Dąbrówka Sobocka i Mirek Sikorski

Dąbrówka Sobocka i Mirek Sikorski uczyli się razem w liceum plastycznym – ich nauczycielem był Andrzej Makowski, razem zdawali do krakowskiej ASP na wydział malarstwa, oboje dostali się za pierwszym razem i rozpoczęli studia w pracowni Stanisława Rodzińskiego, z którą powiązana była wówczas pracownia rysunku, prowadzona przez Zbyluta Grzywacza. Grzywacz był dla nich nie mniej ważny niż Rodziński. Mirek Sikorski przeniósł się po dwóch i pół roku studiów do pracowni Jana Szancenbacha, Dąbrówka Sobocka pozostała przy Rodzińskim. Malarskie dyplomy obronili w tym samym czasie, w 1990 roku, oboje przygotowali też aneksy z grafiki warsztatowej w technice wklęsłodruku, ona u Andrzeja Pietscha, on u Mieczysława Wejmana. Jeszcze podczas studiów, razem z kilkoma innymi rówieśnikami z akademii – to był naprawdę świetny rocznik – utworzyli grupę artystyczną Trzy oczy, (która maksymalnie gromadziła 9 osób) i czuli się ze sobą związani do połowy lat 90., a i po rozpadnięciu się tej wspólnoty mieli jeszcze kilka wystaw grupowych, ostatnie w 2008 roku w Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem i Galerii Turleja w Krakowie i jeszcze dwa lata później w Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie. Dąbrówka Sobocka wyjechała za granicę, gdzie mieszka do dziś, Mirek Sikorski został w Polsce, ale zawsze utrzymywali bliskie kontakty; po latach dojrzeli do wspólnej wystawy.